czwartek, 31 października 2013

We are sitting all family after vegan dinner…

When I start to be a vegan, I had often thinks like “ok, this is a miracle, that

I woke up and had a chance to change, but I felt a loneliness, like I’m a little

drop in the ocean of blood.

…that the world is not change and my commitment to this issue is convicted

to a ridicule with a cold, ignorant fools.

But now I see how with influence of love and empathy, awakening the others,

 I feel emotion.

Today we are sitting at the table with family- WHOLE VEGAN, this is really

amazing, even the most harden of us- are break...

This is how I fell.

Because when we are changing, the world around us is changing too.

It radiates with the cosmic energy and infecting.

Wielka D.








Siedzimy przy stole całą rodziną. Po wegańskim obiedzie…



Kiedy przechodziłam na weganizm często miewałam myśli „ok, to jest cud, ze się obudziłam, ze

miałam szanse

na zmianę, ale czułam jakąś samotność, ze jestem kroplą w oceanie krwi…



… że świat i tak się nie zmieni, a moje oddanie sprawie skazane jest na ośmieszanie przez

niedouczonych,

zimnych głupców.

Ale kiedy teraz patrzę jak pod wpływem impulsu, miłości i empatii, budzą się następni,

czuje siłę i wzruszenie.

Dziś siedzę przy stole z rodziną- CAŁĄ WEGAŃSKĄ , to naprawdę niewiarygodne, nawet Ci z nas

 najbardziej

zatwardziali – pękli…

Kiedy tak z nimi sobie siedzę,czuje ze było naprawdę warto. To właśnie czuje.

Bo kiedy my się zmieniamy, świat wokół nas również.

To promieniuje z kosmiczną energią i zaraża.


Wielka D.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz