Fizyka kwantowa a weganizm.
cz1.
cz1.
Na początek należy zadać sobie przewodnie pytanie: Czym teoria kwantów NIE JEST?
Teoria ta nie odnosi się do świata nam widzialnego, będącego w spektrum naszego wzroku, słuchu, lub w
spektrum naszego powonienia. Jest jakby odseparowanym, delikatnie odrealnionym elementem fizyki. A jednak
teoria działa i ma się dobrze. Obecnie jest paradygmatem fizyki i chemii rozliczając fizykę klasyczną z nieścisłości
jaką jest pominięcie obserwatora zjawiska wpływającego na badany aspekt rzeczywistości.
Fizyka kwantowa opisuje obiekty o małych masach jak i ich zachowanie. Dodatkowo wskazuje na możliwość
zdarzeń sprzecznych ze sobą w zależności od postrzegania obserwatora. Obiekt kwantowy znajduje się w każdej
z możliwych superpozycji – czyli może być w każdym miejscu, w każdym stanie i o każdej porze. Idąc dalej: może
być wszystkim. Ale czy sam z siebie.? Czy może za czyimś pośrednictwem?
Tak zwana interpretacja kopenhaska mówi o przypadkowości zdarzeń, natura mechaniki kwantowej nie może być
wyjaśniona w ramach innej deterministycznej teorii, jest jedynie odbiciem probabilistycznej natury samego
Wszechświata.
Jednak Albert Einstein jakby nie było jeden z twórców mechaniki kwantowej był przeciwnikiem interpretacji
kopenhaskiej. Einstein głosił, że powinna istnieć ukryta, deterministyczna teoria u podstaw mechaniki kwantowej.
Z tej racji teorię uważał za niedokończoną.
Zatem wg Einsteina u podstaw leży teoria przyczynowo-skutkowa, gdzie wszystko determinuje wszystko. Każde
działanie jest odzwierciedleniem przeszłych działań.
Teraz przenieśmy się na moment w zupełnie inne miejsce. Miejsce do którego nie chcielibyście wchodzić...
Rzeźnia. I humanitarne wyżynanie słabszych istot, niekoniecznie mniej inteligentnych od ich sadystycznych
dozorców-oprawców. Porównanie z obozem koncentracyjnym narzuca się samo.
W czasie nagłej śmierci zwierząt zachodzą reakcje w ich organizmach. Szyszynka zaczyna wydzielać 5-MeO-DMT
– silnie uzależniający narkotyk rozchodzący się po organizmie zwierzęcia i wchłaniany przez jego tkanki. Wraz z
narkotykiem rozpoczyna się proces rozkładu, informacje o śmierci obiegły już cały komórkowy świat zwierzęcia.
Komórkowy czyli mały, mikroskopijny świat, czyli taki, który wymknął się kontroli fizyki klasycznej i objęty został
skrzydłami dualistycznego megawrzechświata supersymetrii.
Zostawmy zatem taniec zwyrodnialców nad trupem. Rozpruwanie, wyciąganie wnętrzności, rozdrabnianie w
kałużach krwi. Przenieśmy się do Hado Institut w Tokyo, gdzie dr Masaru Emoto bada pewną niezwykłą
substancję. Wodę.
Wraz ze swoim zespołem badawczym poddaje on wodę wpływowi czynnika ludzkiego, ale nie tylko jako
jego obecności w roli obserwatora, lecz również jako kreującego emocje ukierunkowywane ku wodzie
umieszczonej w specjalnych pojemnikach Pojemniki te następnie opisywane i odpowiednio etykietowane
umieszczane były w zamrażalnikach. Po odpowiednim czasie badano pod mikroskopem strukturę lodu. Wyniki
zaszokowały cały świat naukowy. Struktura wody podlegała wpływowi emocji! Nie dość tego. Kryształki lodu o
pięknych kształtach tworzyły się w wodzie poddanej wpływowi emocji miłości. Emocje złości, czy też nienawiści
odzwierciedlały się bezładnymi, nieestetycznymi lub chaotycznymi kształtami.
Woda stanowi około 70% masy ciała zwierząt.
Jak to się ma zatem do zabijania? Jeżeli woda niesie w sobie zakodowane informacje powodowane bólem i
cierpieniem, czy nie jest oczywistym, że negatywnie zaprogramowany staje się trup ofiary? A jeśli jest tak jak
mówią, co jest zresztą dostrzegalne, spoglądając na cielska konsumentów supermarketów, że faktycznie jesteś
tym co jesz-to co dalej?
Dalej informacja przenika do świata komórkowego twojego ciało, dosięga fermionów i poprzez supersymetrię
informacja dostarczona jest do bozonów.
I jeszcze dalej. Poza nasze postrzeganie.
Czasoprzestrzeń , w której żyjemy, ma cztery normalne wymiary (3 przestrzenne i czas) i teoria fizyki klasycznej
musi brać to pod uwagę. Jednak w teorii superstrun wewnętrzna spójność narzuca liczbę wymiarów 10 lub 26.
Pozorny konflikt pomiędzy obserwacją i teorią zostaje rozwiązany, dzięki temu, że długości pozostałych wymiarów
są bardzo małej wielkości (10-35 m), zwanej długością Plancka wobec tego ich nie dostrzegamy.
Co nie znaczy, że nie ma wpływu na nasze życie. Może nie to teraz ale może w którejś z przestrzeni opisanej
którymś z wymiarów, lub ich kombinacją. Od 10 do 26.
Może trochę liznęliśmy prawdy o karmie?
Tomasz T. Stepien
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz