poniedziałek, 6 stycznia 2014

Fizyka kwantowa a weganizm.

cz. 12
 Warunek rzetelności.



Nie ma nic bardziej niepoprawnego niż życzenie komuś choroby lub śmierci. Aby nie zapeszać nie dziękujemy za składane nam życzenia sukcesu na egzaminach. Więcej! My tworzymy anty-sformułowania takie jak na przykład „połamania pióra” czego skutkiem ma być pozytywna nota. Nie przechodzimy pod drabiną, unikamy czarnego kota, nie wsypujemy soli do soli, nie gwiżdżemy pod wiatr, nie siadamy na rogu stołu i całujemy się pod jemiołom, lub wręcz przeciwnie – unikamy tych pocałunków. Uroki, zabobony, wierzenia – zwidy i małość ludzkiego umysłu, czy może ukryta w kulturze społeczeństw wiedza?
Po przeciwnej stronie pragmatyzm.
Tak jakby świat podzielony został na dwie części, bez linii demarkacyjnej, w ciągłym stanie wrzenia. Z iskrzącą zaciekłością teiści opluwają ateistów prawdami objawionymi, a ci zaś miażdżą ich kołami historii, splątują linami biologii, wypalają głupotę chemią, astronomią, matematyką. Fizyka jest gwoździem do ich trumny.
Zawsze oddzielnie – nigdy wspólnie.
Osobiście uważam, że pewnego dnia dzięki nauce zrozumiemy świat duchowy. Wiara przestanie być wiarą – stanie się pragmatyczną wiedzą ukierunkowaną podobnie jak nauka – na parciu ludzkich umiejętności ku doskonałości, na krzewieniu wiedzy jako takiej. Wiedzy posiadającej najwyższą wartość – jaką jest niezmienna Prawda. Musi tu jednak zachodzić warunek rzetelności. W nauce mamy mnóstwo przykładów ludzkich słabości naginających Prawdę na swoją korzyść co w późniejszym etapie stanowi zagrożenie dla przyszłych pokoleń żyjących w świecie nieprawdziwych informacji. Przykładem tu niech będzie datowanie piramidy Cheopsa w Egipcie, która najprawdopodobniej jest o tysiące lat starsza niż się przyjmuje. Potwierdzenie tych informacji, co tak naprawdę jest tylko kwestią czasu, zmieni nie tylko daty w podręcznikach, ale też obecność wysokich technologii w czasach dalekich, a które jawią się okresem, w którym ludzie nie zdolni byli do tworzenia tak olbrzymich i skomplikowanych matematycznie budowli.
Jeśli zachodzić będzie warunek rzetelności w nauce to i świat zmieni swoje oblicze. Rzetelność taka wymagana w matematyce i fizyce doprowadziła do świata technicznego jaki dziś widzimy. Technologia obecna jest na co dzień, na wyciągnięcie ręki mamy cuda z pogranicza baśniowego świata. Potrafimy komunikować się na olbrzymie odległości bez czasowych opóźnień – dosłownie jakbyśmy byli obok siebie i nie dzieliły nas setki, czy też tysiące kilometrów. W naszych domach setki bibliotek aleksandryjskich w postaci urządzeń odbierających internet. Podróżujemy z niebywałymi szybkościami – wyprawy na inny kontynent zajmowały kiedyś miesiące, dziś denerwujemy się na godzinne opóźnienie samolotu, bo przecież w ciągu godziny samolotem przelecieć można blisko 900 kilometrów. Ale to jeszcze nic – niebawem będziemy świadkami rozpoczęcia prac nad budową stałej bazy na Księżycu i Marsie.
Ile nam przyjdzie jeszcze czekać na spełnienie warunku rzetelności przez medycynę? Ile czasu upłynie zanim dietetycy pójdą za głosem rozsądku? Ile jeszcze ton zatrutego chemią pokarmu ustawiane będzie na półkach sklepowych?
Czy zauważyłeś, że w każdym sklepie, no może w większości, spotkać można półkę, lub stoisko z tzw „zdrową żywnością”? Jest tak oznaczana. „Zdrowa Żywność”. A reszta towaru? Odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista – sam sklep przyznaje, że w większości towar jakim dysponuje to trucizna.
Czy to jest rzetelność?
Umieramy chorując. Medycyna chce leczyć nas, gdy jesteśmy chorzy, ale często sama wpędza nas w te choroby nie wskazując przyczyn w zamian oferując proszki na wszystko od Pani Wielkiej Farmacji i jej agentów co to w dobrze skrojonych garniturach, czy smukłych garsonkach reklamują w przychodniach, izbach przyjęć, szpitalach lecznicze maści, cudowne pigułki, syropy, czy inne specyfiki z fabryk, które jeszcze nie dawno, za obozowymi drutami eksperymentowały na ludziach. Auschwitz, Buchenwald, Dachau, Mathausen, Neuengamme, Ravensbruck, Sachsenhausen, Natzweiler-Struthof. Niemiecka precyzja połączona z fałszywym rozumieniem nauki i z siecią interesów. Biznes stojący za tą brutalnością był i jest największym producentem leków.
Ciekawe, prawda?
Czy idąc do dietetyka z problemami układu pokarmowego usłyszymy o diecie wegańskiej? Skądże. A przecież największa amerykańska organizacja skupiająca profesjonalnych dietetyków Academy of Nutrition and Dietetics (dawniej American Dietetic Association) wydała w 1994 (następnie aktualizowane co kilka lat, ostatnio w 2009) „Stanowisko na temat diet wegetariańskich” oparte na przeglądzie wyników badań opublikowanych w kilkuset artykułach naukowych, w którym można przeczytać, że:
Odpowiednio zaplanowane diety wegetariańskie, w tym diety ściśle wegetariańskie, czyli wegańskie, są zdrowe, spełniają zapotrzebowanie żywieniowe i mogą zapewniać korzyści zdrowotne przy zapobieganiu i leczeniu niektórych chorób. Dobrze zaplanowane diety wegetariańskie są odpowiednie dla osób na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji, niemowlęctwa, dzieciństwa, dojrzewania, oraz dla sportowców.”
Warunek rzetelności jest nierozłącznym elementem życia w uczciwości w stosunku do innych i do samego siebie. Jeżeli tego nie zrozumiemy zwyciężą mity, baśnie i zabobony. One zostały już nam podane w nowej, ponad czasowej formie. Te baśnie płyną z ekranów telewizorów pomiędzy jednym programem a drugim, gdzie w reklamowych spotach oferuje się wam cudowne medykamenty na wszystko za przyzwoita cenę. I wkoło to samo. Te same firmy, które sprzedają chemię do nawozów i do żywności, produkują lekarstwa na choroby wywołane zatrutą żywnością. Oczywiście zasłanianie się normami, dopuszczalnością ilości tego i owego w batoniku, czy chlebie jest najzwyklejszym, podłym kłamstw. Widzieliście kogoś w supermarkecie robiącego zakupy z kalkulatorem w ręku wyliczającego ilość dwutlenku siarki (E220), tartrazyny (E102), litorlubiny (E180) ? Indygotyna (E132) jest rakotwórcza, a występuje w herbatnikach, słodyczach, lodach, napojach i wypiekach. Z kolei azotyn III potasu (E 249) i azotyn III sodu (E249 i E250) obecne w wędlinach, mięsie i rybach odpowiedzialne są za powstawanie nowotworów, astmy, zapalenia nerek. Możliwe częste zawroty głowy, problemy behawioralne. Azotyny te szkodzą przy nadciśnieniu, dodatkowo E250 utrudnia transport tlenu przez krew.
Ale to tylko kilka „drobnych” szczegółów, które celowo się przed Tobą ukrywa.
Jak widać warunek rzetelności musi zostać spełniony dla dobra nas wszystkich. Warunek ten musi dotknąć wszelkich aspektów naszego życia tak, aby zmiana była harmoniczna. Obecnie za dużo fałszu w muzyce Nauki. Za dużo chaosu. Pora to zmienić!
                                                                                            
                                                                                         Tomasz T. Stepien

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz