piątek, 8 listopada 2013

Fizyka kwantowa a weganizm.

cz.2



Teraz trochę o 5-MeO-DMT. Substancja ta wydzielana przez szyszynkę może stać się katalizatorem do

takich przeżyć jak NDE – doświadczenie śmierci, OOBE – doświadczenia poza ciałem czy te

obserwowane podczas śmierci klinicznej. Zatem w momencie śmierci dzięki DMT ciało umierającej istoty

informowane jest o niechybnie zbliżającej się śmierci fizycznej i pomaga świadomości na opuszczenie

ciała. Informacja zapisana w wodzie organizmu pozostaje w jego obrębie jak i wydzielana zostaje poza

organizm. Wydzieliny z organizmu stykając się z powietrzem, czy też ziemią lub z przedmiotami. Przede

 wszystkim jednak stykają się również z wszechobecną wodą zawarta we wszystkim.. Informacja

przekazywana jest dalej. To woda najprawdopodobniej stanowi główny element funkcjonowania myśli

kolektywnej – morfogenetycznego pola, gdzie zapisane są wszystkie z możliwych informacji. Fizyka

 kwantowa wskazuje na możliwość przenikania tych informacji w inne czasoprzestrzenie - alternatywne,

wielowymiarowe światy jak i w rzeczywistości pozbawione jakiegokolwiek wymiaru. W tych miejscach

istniejemy również my. I to nie tylko w teraźniejszości we wszystkich z możliwych, czyli nieskończenie

wielu wymiarach, ale również w przeszłości i w przyszłości. 

Zatem co się dzieje gdy człowiek spożywa zwłoki innej istoty? Tak naprawdę zawartość 5-MeO-DMT w

mięsie jest bliska zeru. I w tym tkwi problem. 

W 1796 roku, niemiecki lekarz Samuel Hahneman określił metodę stosowania wysoce rozcieńczonych

substancji, które mogą leczyć choroby o symptomach podobnych do tych powstałych w wyniku spożycia

 tychże substancji – homeopatię. 

I tak jest właśnie z 5-MeO-DMT w mięsie. Jest rodzajem leku homeopatycznego zakłócającego nasz

system wchłaniania 5-MeO-DMT a wydzielanego przez szyszynkę w momencie naszej śmierci

Przypomnijmy – ten system przygotowuje świadomość do opuszczenia ciała fizycznego. Zatem zakłócony

 zostaje proces śmierci. Proces opuszczania ciała przez świadomość.

To jednak nie wszystko, choć i tak już zbyt wiele, szczególnie, że niezmiernie trudno przewidzieć jest

 konsekwencje. To jak wsadzanie stalowego pręta w tryby niezwykle delikatnego i precyzyjnego

urządzenia.

Zachodzi tu również zaburzenie pracy szyszynki, która otrzymuje informacje od organizmu o nadmiarze

 ilości DMT w organizmie. Rozpoczyna się proces zmniejszonego, dziennego wydzielania serotoniny

przez szyszynkę. Serotonina jest hormonem szczęścia, to od niej zależy, czy sygnał układu nerwowego

będzie w stanie dotrzeć do wszystkich zakątków ciała. Jej niski poziom doprowadza do depresji lub/i

agresji.

W ciągu nocy serotonina w szyszynce ulega dalszym procesom, przemieniając się w melatoninę – w

hormon naszych biologicznych cykli życia. Melatonina wpływa na układ hormonalny, a w szczególności

na hormony gonadotropowe – najważniejsze hormony cyklu miesięcznego i kształtowania się komórek

rozrodczych.. Melatonina zapobiega także przedwczesnemu dojrzewaniu płciowemu. Pozostałe funkcje
 melatoniny są jeszcze nieznane.
Wiadomo jednak, że około godziny 3-4 w nocy, po kilku godzinach snu, melatoniny w szyszynce

gromadzi się wystarczająco dużo do rozpoczęcia kolejnego procesu. Z melatoniny syntezowany jest nasz

neuropeptyd – 5-MeO-DMT.

Efektem zaburzenie powyższego procesu spożywaniem mięsa to, jak już wspomniałem, depresja i

agresja. Pomniejsze, lecz równie groźne to zaburzenia snu. Czai się tu jednak większe zagrożenie.

W ciele mięsożercy tkwi informacja o śmierci ciała. Tyle tylko, że poza tą błędną informacją po

organizmie krąży również informacje że to śmierć zwierzęcia. Oczywiście przekazywane informacje nie są

 rozróżniane przez cząstki elementarne – po prostu informacja przekazywana jest jako informacja własna

– ciało „takie a takie” umarło i było „tym a tym”. Pamiętajmy o fizyce kwantowej! Informacja ta płynie dalej

przekraczając granice wyznaczone prawami fizyki klasycznej.

Oczywiście osoba jedząca mięso żyje nadal, mózg rozpoznaje swoja pracę a informacja o DMT jest

skrzętnie odkładana, i czeka na swój czas. Czas ten przychodzi z chwila śmierci. Wpierw następuje

aktywacja DMT obecnego w naszym organizmie następnie szyszynka wydziela odrobinę osobistego

DMT, pamiętajmy że produkcja neuropeptydu spadła po zmniejszeniu się ilości produkowanej

serotoniny. Proces umierania zostaje zaburzony. Informacje, które płyną do cząstek elementarnych nie

dotyczą już jedynie człowieka, ale również niezliczonej rzeszy istot, które człowiek spożył w ciągu życia, a

 których cierpienie pozostawiło informatyczny ślad w ciele mięsożercy.

5-MeO-DMT jest określany jako molekuła duszy. Zatem znów otarliśmy się o karmę, która bezsprzecznie

wpisuje się w deterministyczny model wszechświata. 

O, przepraszam! Wszechświatów.


Tomasz T. Stepien

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz