czwartek, 28 listopada 2013

Weganizm a zdrowie.

cz.1

„Ten, kto podąża za tłumem, zazwyczaj dalej niż tłum nie zajdzie.

Ten, kto idzie samotnie, często może znaleźć się w miejscach, w które nikt nigdy nie dotarł.”



Dla większości osób weganizm to kompletna abstrakcja.

Ja sama jeszcze niedawno nie wiedziałam o co w tym dokładnie chodzi, ani jak się za to zabrać.

Niektórzy podziwiają wegan. Nie mogą uwierzyć, że ci ludzie sami z siebie rezygnują z mięsa, serów, jaj i

mleka.

Są tacy którzy chętnie by nawet spróbowali , ale nie wyobrażają sobie życia bez mięsa więc z góry

zakładają, że nie dadzą sobie rady.

Jedni  rozmowę o diecie roślinnej zbywają ironicznym uśmiechem, inni są wręcz oburzeni, „weganie muszą

mieć ogromne niedobory”- polemizują.


O jakie niedobory tutaj chodzi? Białka?

Skąd weganie biorą białko?

Najczęstsze pytanie.

Ludziom wydaje się ze ich przyjęty schemat dostarczania organizmowi białka poprzez spożywanie mięsa czy

nabiału jest niepodważalny, inna droga przecież nie istnieje, prawda?

Nie dopuszczają do siebie myśli iż ich wiedza na temat odżywiania może być błędna, każdy obywatel zna

schemat klasycznej piramidy żywienia.

Przyswojona dawno temu na lekcji biologii wiedza nie może być przecież błędna…

Nic bardziej mylnego.

Trwająca 3 lata szkoła o profilu z rozszerzoną biologią niestety nie nauczyła mnie czym jest zdrowe

odżywianie.

A przecież po to wybrałam taki profil.

Należy zastanowić się jednak kto za tą wiedzą stoi, mam na myśli „dużo wyżej” niż moja nauczycielka.

Myślę że ona sama dalej żyje w matrixie, dlatego nie mam żalu.

Zdrowie zaczyna się na talerzu – czyli jedzenie ma znaczenie.


Kiedy już podjęta zostanie decyzja, że chcemy „wyjść z matrixa” i dołączyć do grupy ludzi mających jak

największe szanse na długowieczność i bycie przewlekle zdrowym – przystępujemy do działania.


Wiedza Cię wyzwoli. Tak też było w moim wypadku. 

Zdecydowanie najlepszym i najbardziej aktualnym żródłem  informacji okazał się internet. Nie musiałam

wychodzić z domu aby przejść przyspieszony kurs zdrowego żywienia.


Co się stanie kiedy przestaniesz jeść mięso, a potem jajka, sery i pić krowie mleko?

Wyobrażasz sobie ciężkie i okrutne życie pełne wyrzeczeń?

Wcześniej nie zdarzało ci się wizualizować sobie kolejek do lekarzy?

Stosu wypisanych recept i codziennego łykania kolorowych pigułek?

Szkoda. Bo do tego w większości prowadzi tradycyjna dieta.

Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyczne stoi na stanowisku, że właściwie zaplanowana dieta wegańska

jest zdrowa, spełnia zapotrzebowanie żywieniowe i może zapewniać korzyści zdrowotne, jest też

odpowiednia na wszystkich etapach życia.

Weganizm to najlepsza profilaktyka w walce z narastającym problemem chorób cywilizacyjnych.

Szansa na to, że do późnej starości, a właściwie do końca życia zachowasz dobre zdrowie to duży plus.

Nie będziesz musiał prosić o pomoc przechodząc przez ulicę, będziesz mógł nadal pozostać aktywny

fizycznie.

Przez całe życie nie potrafiłam dojść do tego, czego weganizm nauczył mnie w kilka tygodni.

Do odbudowania wewnętrznej równowagi oraz kontroli żywienia.

„Gdy uczeń jest gotowy, pojawia się nauczyciel”.

Widocznie byłam gotowa do przyjęcia tych lekcji akurat w tym momencie swojego życia.

Teraz nie widzę drogi powrotu.

Weganizm stał się moim przewodnikiem i najlepszym nauczycielem.

Anna S.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz