Do
you eat meat or you have feelings?
I meet the people on the street ... they asking: "What are you doing?"
In implicitly it’s about, how I enrolled into the system, so … it’s all about “professional career”.
It’s really funny cause the same people making themselves as a rebels against the system earlier, now
they put their career in the first position.
So.. this program works..
Today, when I meet people I want to ask just one question: “Do you eat meat or you have feelings?”
Because I don’t care how they getting money for the carcass. Today, when access to knowledge is
ubiquitous, KNOWLEDGE will set you free, you can't still thinking that chops grow on the trees.
This is absurd!
And if they taken from murder, so... the choice is up to each.
But it’s difficult to understand tolerance for those choices.
If we mean our body as a shrine, refuge for my spirit, so can I take troupe in the temple ?
I don’t feel this.
My body rejects it today, and the all satanic religion which persuade us to make a sacrifices of themselves
and each other and all sentient beings.
Every religious festivity, in the Catholic religion or in the Islam, is a celebration the slaughter of sentient
beings and from it we have to draw a flow message as we do with each other.
This is what demanded by the "merciful" God?
That on every table, in each of his holiday, we will have a victims of a sentient being?
The range of slaughters in these "special" days is unimaginable.
Our minds are attacked from all sides, cause they want take back from us, our humanity.
On the one side we have the bloody governments force us to war and the other - churches cultivate
rituals of the victims of a living being.
It’s something wrong.
And referring to the collective mind, and explaining this as quantum physics, it is really worth on every
level, and at every plane - lay down your weapon.
Do not be a conscious participant in the killing!
"I know because I feel", that many of you will think about it.
At the beginning is a period of displacement, the denial, next ridicule, mockery.
Then,something begins to break inside, like shell began to crack and maybe it’s ice begins to melt.
This is a moment without questions, it’s just a feeling.
We can call it love.
Wielka D.
I highly recommend the “Equilibrium" movie.
“Guilty cause of feeling.”
Jesz mięso czy czujesz?
Spotykam ludzi na ulicy...pytają:”co robisz?” . W domyśle chodzi o to jak wpisałaś/eś się w system, czyli o
przysłowiową „karierę zawodową”. To naprawdę zabawne, bo ci sami ludzie wcześniej kreują się na
buntowników przeciwko systemowi, żeby po chwili, w stopniowaniu swoich wartości w życiu - tzw. karierę
wysunąć na pierwszą pozycję. Czyli wdruk działa …
Dzisiaj kiedy spotykam ludzi mam ochotę zadać tylko jedno pytanie : „Jesz mięso czy czujesz”, bo co mnie niby
ma obchodzić jak zdobywają kasę na padlinę. Dzisiaj kiedy tak wszechobecny jest dostęp do wiedzy, informacji
/WIEDZA CIĘ WYZWOLI/ nie można chyba myśleć, że kotlety rosną na drzewach. To absurd! A skoro z mordu się
biorą to... No cóż... Wybór należy do każdego, choć trudno zrozumieć tolerancję dla tych wyborów. Jeżeli przyjąć
, że moje ciało jest świątynią - schronieniem mego ducha, to czyż mogę przyjmować w świątyni trupa??? Ja tego
nie czuję. Moje ciało dziś to odrzuca jak i wszystkie satanistyczne religie, które namawiają do składania ofiar z
samych z siebie i wszystkich istot czujących. Każde święto religijne , czy to w religii katolickiej czy islamskiej to
święto rzezi istot czujących, z niej ma płynąć przekaz jak mamy czynić z sobą wzajemnie.
Czyż nie tego domaga się „miłosierny” Bóg, aby na każdym stole, w każde jego święto była ofiara z istoty
czującej. Zasięg rzezi w tych „szczególnych” dniach jest niewyobrażalny. Nasze umysły atakowane są
zewsząd,abyśmy wyzbyli się człowieczeństwa. Z jednej strony krwawe rządy zmuszają nas do wojen, z drugiej
zaś kościoły pseudomiłości kultywują rytuały z ofiar z żywej istoty. Coś chyba jest nie tak.
I odnosząc się do kolektywnego umysłu, lub tłumacząc to sobie fizyką kwantową , warto naprawdę na każdym
poziomie, i na każdej płaszczyźnie - ZŁOŻYĆ BROŃ. Nie uczestniczyć świadomie w zabijaniu.
„Wiem bo czuję”, że wielu z was to wszystko zastanowi. Na początku przechodzi się przez okres wypierania,
zaprzeczania, potem następuje ośmieszanie, kpina dopiero potem jakby coś pęka...jakby skorupa zaczęła pękać,
a może – lód topnieć. To taki moment bez pytań...jest się tylko uczuciem. Można to nazwać miłością.
Wielka D.
Bardzo polecam film Equilibrium
http://www.youtube.com/watch?v=ZVDiaYQXBVs
"Winni odczuwania".
I meet the people on the street ... they asking: "What are you doing?"
In implicitly it’s about, how I enrolled into the system, so … it’s all about “professional career”.
It’s really funny cause the same people making themselves as a rebels against the system earlier, now
they put their career in the first position.
So.. this program works..
Today, when I meet people I want to ask just one question: “Do you eat meat or you have feelings?”
Because I don’t care how they getting money for the carcass. Today, when access to knowledge is
ubiquitous, KNOWLEDGE will set you free, you can't still thinking that chops grow on the trees.
This is absurd!
And if they taken from murder, so... the choice is up to each.
But it’s difficult to understand tolerance for those choices.
If we mean our body as a shrine, refuge for my spirit, so can I take troupe in the temple ?
I don’t feel this.
My body rejects it today, and the all satanic religion which persuade us to make a sacrifices of themselves
and each other and all sentient beings.
Every religious festivity, in the Catholic religion or in the Islam, is a celebration the slaughter of sentient
beings and from it we have to draw a flow message as we do with each other.
This is what demanded by the "merciful" God?
That on every table, in each of his holiday, we will have a victims of a sentient being?
The range of slaughters in these "special" days is unimaginable.
Our minds are attacked from all sides, cause they want take back from us, our humanity.
On the one side we have the bloody governments force us to war and the other - churches cultivate
rituals of the victims of a living being.
It’s something wrong.
And referring to the collective mind, and explaining this as quantum physics, it is really worth on every
level, and at every plane - lay down your weapon.
Do not be a conscious participant in the killing!
"I know because I feel", that many of you will think about it.
At the beginning is a period of displacement, the denial, next ridicule, mockery.
Then,something begins to break inside, like shell began to crack and maybe it’s ice begins to melt.
This is a moment without questions, it’s just a feeling.
We can call it love.
Wielka D.
I highly recommend the “Equilibrium" movie.
“Guilty cause of feeling.”
Jesz mięso czy czujesz?
Spotykam ludzi na ulicy...pytają:”co robisz?” . W domyśle chodzi o to jak wpisałaś/eś się w system, czyli o
przysłowiową „karierę zawodową”. To naprawdę zabawne, bo ci sami ludzie wcześniej kreują się na
buntowników przeciwko systemowi, żeby po chwili, w stopniowaniu swoich wartości w życiu - tzw. karierę
wysunąć na pierwszą pozycję. Czyli wdruk działa …
Dzisiaj kiedy spotykam ludzi mam ochotę zadać tylko jedno pytanie : „Jesz mięso czy czujesz”, bo co mnie niby
ma obchodzić jak zdobywają kasę na padlinę. Dzisiaj kiedy tak wszechobecny jest dostęp do wiedzy, informacji
/WIEDZA CIĘ WYZWOLI/ nie można chyba myśleć, że kotlety rosną na drzewach. To absurd! A skoro z mordu się
biorą to... No cóż... Wybór należy do każdego, choć trudno zrozumieć tolerancję dla tych wyborów. Jeżeli przyjąć
, że moje ciało jest świątynią - schronieniem mego ducha, to czyż mogę przyjmować w świątyni trupa??? Ja tego
nie czuję. Moje ciało dziś to odrzuca jak i wszystkie satanistyczne religie, które namawiają do składania ofiar z
samych z siebie i wszystkich istot czujących. Każde święto religijne , czy to w religii katolickiej czy islamskiej to
święto rzezi istot czujących, z niej ma płynąć przekaz jak mamy czynić z sobą wzajemnie.
Czyż nie tego domaga się „miłosierny” Bóg, aby na każdym stole, w każde jego święto była ofiara z istoty
czującej. Zasięg rzezi w tych „szczególnych” dniach jest niewyobrażalny. Nasze umysły atakowane są
zewsząd,abyśmy wyzbyli się człowieczeństwa. Z jednej strony krwawe rządy zmuszają nas do wojen, z drugiej
zaś kościoły pseudomiłości kultywują rytuały z ofiar z żywej istoty. Coś chyba jest nie tak.
I odnosząc się do kolektywnego umysłu, lub tłumacząc to sobie fizyką kwantową , warto naprawdę na każdym
poziomie, i na każdej płaszczyźnie - ZŁOŻYĆ BROŃ. Nie uczestniczyć świadomie w zabijaniu.
„Wiem bo czuję”, że wielu z was to wszystko zastanowi. Na początku przechodzi się przez okres wypierania,
zaprzeczania, potem następuje ośmieszanie, kpina dopiero potem jakby coś pęka...jakby skorupa zaczęła pękać,
a może – lód topnieć. To taki moment bez pytań...jest się tylko uczuciem. Można to nazwać miłością.
Wielka D.
Bardzo polecam film Equilibrium
http://www.youtube.com/watch?v=ZVDiaYQXBVs
"Winni odczuwania".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz